Tetra Images / Getty Images
Nawet najbardziej apatyczni mieszkańcy Ameryki zwykle zatrzymują się, aby zastanowić się, kogo chcieliby zobaczyć, a kogo nie widzieć, jako następnego prezydenta naszego kraju w którymś momencie kampanii. To amerykańska tradycja, teraz bardziej niż kiedykolwiek. Jednak niektórym ludziom przyciski kampanii prezydenckiej towarzyszące wyborom zapewniają więcej rozrywki, niż mogłaby to być ulotna kandydatura do Białego Domu.
Pokusa pamiątek prezydenckich
Pomyśl o wszystkich przedmiotach kampanii promocyjnych, które widziałeś, oglądając konwencje Demokratów i Republikanów w telewizji lub czytając o nich w swoich ulubionych gazetach i magazynach podczas ostatnich wyborów. Pamiętasz kapelusze, banery, plakaty, a przede wszystkim przyciski kampanii?
To rodzaj pamiątek po kampanii prezydenckiej, które lubią znaleźć kolekcjonerzy w cudownym stanie, zwłaszcza te guziki od dawna. Nawet ci, którzy nie zbierają przypinanych guzików, mogą docenić historyczną walkę reprezentowaną przez jasny wyświetlacz przedstawiający twarze i slogany tych, którzy rywalizują o prestiż i siłę prezydenta.
Prawie każdy guzik prezydencki, stary czy nowy, ma teraz jakąś wartość. W przypadku nowszych wydań może to być tylko dolar lub dwa, ale kolekcjoner trzymający guzik nie może być bardziej zadowolony, mając go jako część stale powiększającej się kolekcji.
Stare i nowe przyciski kampanii
Chociaż guziki kampanii były generalnie produkowane w masowych ilościach, wiele przykładów trafiło na śmietnik po zakończeniu konkursu prezydenckiego. Oczywiście masowe ilości z początku do połowy XIX wieku, kiedy po raz pierwszy używano ich do wyrażania lojalności partyzantów, różnią się w porównaniu z milionami guzików produkowanych dziś specjalnie dla kolekcjonerów. W rzeczywistości być może pamiętasz telewizyjne wiadomości informujące o tym, które przyciski były popularne wśród uczestników konwencji podczas wyborów prezydenckich w ciągu ostatniej dekady lub dwóch.
Specjalizacja w starszych guzikach stanowi większe wyzwanie dla kolekcjonerów, ponieważ jest ich mniej na rynku, ale ceny nie zawsze rosną wraz z wiekiem guzików. Niektóre z najpopularniejszych guzików mają wartość sentymentalną, a te wyprodukowane na potrzeby kampanii Kennedy'ego są najlepszym przykładem. "Guzik Kennedy-Humphrey może być wart 300-500 $. To przewyższa nawet pamiątki po Lincolnie, Roosevelcie i Huey Long" - powiedział Joyce Worley, autor artykułów kolekcjonerskich, w artykule udostępnionym w Internecie.
Większość przycisków wykonanych w ciągu ostatnich 50 lat nie jest tak cenna, w tym bardziej popularne przyciski Kennedy'ego. Wiele XX-wiecznych przykładów można znaleźć za mniej niż 20 USD, a nawet te trudniejsze do zlokalizowania współczesne nie będą sprzedawać się za więcej niż 100 USD na większości rynków.
Zbieranie i reprodukcje
Kto zatem zbiera te polityczne reprezentacje kultury amerykańskiej? Właściwie to najczęściej zwykli, zwykli ludzie, którzy mają pasję do historii i chęć zachowania autentycznych fragmentów amerykańskiej przeszłości politycznej. I możesz zauważyć, że słowo „autentyczny” jest tutaj użyte nie bez powodu.
Ponieważ popularność niektórych przycisków kampanii i przedmiotów politycznych wzrosła, a ceny zaczęły rosnąć, reprodukcje również stają się problemem. Doświadczeni kolekcjonerzy uczą się i porównują, co jest autentyczne, podobnie jak w większości dziedzin kolekcjonowania. Początkujący kolekcjonerzy zainteresowani przyciskami kampanii zwykle zaczynają od małych i pną się w górę, mniej dotknięci reprodukcjami, jeśli koncentrują się na bardziej powszechnych, niedrogich przedmiotach. Rarytasy stwarzają więcej problemów w tym obszarze, więc jeśli zaczniesz widzieć przycisk, który powinien być trudny do znalezienia w kółko, będzie on służył jako czerwona flaga do omijania.
Popularne przyciski z kolekcjonerami
Chociaż większość przycisków kampanii ma jeden wymiar, jednymi z najpopularniejszych wśród kolekcjonerów są przyciski typu „flasher”, które zazwyczaj są sprzedawane po wyższych cenach. Te interesujące przedmioty pokazują jeden widok pod pewnym kątem, a inny, patrząc z nieco innego punktu widzenia.
„Guzik z kampanii z 1964 roku jest nieco arogancki w przedstawianiu Lyndona Johnsona i Pierwszej Damy wyprowadzających się z Białego Domu z jednej strony, podczas gdy z drugiej strony wprowadzają się Barry Goldwater i jego żona” - zauważa autor przedmiotów kolekcjonerskich Victor M. Gonzalez w funkcji online.
Chociaż większość przycisków kampanii nie jest zbyt zabawna, wszystkie przyciągają i podtrzymują zainteresowanie kolekcjonera dzięki sprytnym sloganom i niezwykłym postaciom, które przedstawiają. Od „I Like Ike” do „LBJ All the Way”, każdy przycisk przypomina nam o wyjątkowym okresie w historii naszego kraju.